Chrapanie to nie tylko dyskomfort dla osoby, z którą spędzamy noc (a często mnóstwo nocy…), ale przede wszystkim powód do niepokoju o zdrowie osoby chrapiącej. Jeśli więc nasz partner chrapie, nie powinniśmy poprzestawać na szturchaniu go i wybudzaniu, bo to jedynie doraźna metoda na uciszenie nieprzyjemnych dla ucha dźwięków, ale przede wszystkim zaproponować mu wizytę u specjalisty zajmującego się chrapaniem i bezdechem sennym. Uciążliwe chrapanie jest bowiem z jednej strony manifestacją kłopotów zdrowotnych, z drugiej zaś możliwym powodem powstania kolejnych lub zaostrzenia tych jeszcze nie dających się we znaki chorób. Chrapanie powoduje problemy ze snem zarówno u osoby mającej kłopoty z przepływem powietrza przez drogi oddechowe i u jej partnera.
Chrapanie sprawia, że sen staje się mniej efektywny, co oznacza, że i chrapiący nie budzi się należycie wypoczęty, i jego partner (podobno zawsze może zabrać poduszkę i emigrować na kanapę…) też nie czuje się należycie zregenerowany. Wielokrotne wybudzanie się w nocy na uciszanie chrapiącego męża czy żony porównać można do… wstawania do niemowlęcia: za którymś kolejnym razem ma się już pewność, że to noc stracona, a nasza zborność ruchów oraz możliwości intelektualne podczas nadchodzącego dnia będą niezadowalające. W określonym wieku jedna nieprzespana noc potrafi znacznie utrudnić codzienne funkcjonowanie. A co, jeśli nasz współspacz chrapie od kilku miesięcy czy lat?
Jak leczyć chrapanie?
Chrapnie i bezdech senny wymagają pomocy specjalisty. Trzeba sobie uświadomić, że ignorowanie chrapania może nasilać objawy albo być jednym z objawów już istniejących chorób serca i układu krążenia, wśród których wymienia się:
- nadciśnienie tętnicze
- zaburzenia rytmu serca
- nadciśnienie płucne
- chorobę niedokrwienną serca
- zaburzenia krążenia mózgowego.
Nie jest więc przesadą twierdzenie, że nieleczony bezdech, któremu towarzyszy głośne chrapanie (ilość decybeli może sięgać nawet 90-100, co jest dźwiękiem porównywalnym z hałasem kosiarki do trawy!) może być pośrednią przyczyną zawału lub udaru. Leczenie chrapania należy więc traktować nie jako kaprys, a jako inwestycję w prawidłowe funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego a co za tym idzie – w przedłużenie naszego życia. Statystycznie częściej chrapią mężczyźni (40% panów w relacji do 20% kobiet), oni też mają większą skłonność do kumulowania stresu w sobie, relaksowania się alkoholem oraz zachowań ryzykownych. Wszystko to składa się na ich większą umieralność w niższym niż kobiety wieku. Jeśli więc chrapiącą osobą jest w naszym domu mężczyzna, tym bardziej musimy szukać pomocy.
Leczenie bezdechu
Diagnostyka zmierza w kierunku ustalenia, czy chrapaniu towarzyszą groźne epizody bezdechu. W tym celu przeprowadza się badanie przy pomocy pulsyksometru.To niewielkie urządzenie, które zakłada się na palec. Służy ono do pomiaru saturacji czyli wysycenia krwi tlenem oraz do rejestracji częstotliwości pracy serca. Badanie odbywa się oczywiście w domu, we własnym łóżku.
Obok wskazań pulsyksometru lekarza będzie potrzebował informacji o codziennej aktywności chrapiącego, jego samopoczucie i komforcie funkcjonowania, a także o występujących u niego chorobachy – nie tylko chorobachy serca. Pełna diagnostyka pomoże dobrać indywidualną metodę postępowania. Wśród metod leczenia bezdechu wymienia się:
- zastosowanie aparatów wewnątrzustnych
- zastosowanie aparatów CPAP
- zabiegi radiochirurgiczne w znieczuleniu miejscowym
- leczenie operacyjne
- wykorzystanie terapii pozycyjnej
- inne.
Istnieje możliwość zamówienia pulsyksometru na naszej stronie. Pulsyksometr precyzyjnie zbada Twój sen, bez wychodzenia z domu. Pomiń pierwszą wizytę u lekarza. Analizę snu lekarz specjalista odeśle mailem.
Warto pamiętać, że obturacyjny bezdech senny (OBS) wiąże się ze spadkiem saturacji o 2-4% w porównaniu z saturacją z okresu czuwania. Niespokojny sen i chrapanie to tylko czubek góry lodowej. Pod powierzchnią dyskomfortu i kłopotów ze spaniem kryć się mogą kłopoty z drogami oddechowymi, wśród których wymienia się polipy, krzywą przegrodę nosową, zbyt wiotkie mięśnie podniebienia czy nieprawidłową budowę żuchwy. Za bezdech odpowiadać mogą także otyłość, krótka i otoczona nadmiarem tkanki tłuszczowej szyja, tendencja do objadania się przed snem czy picie alkoholu.
Bezdech&company
Mówi się, że właściwie nie ma bezdechu bez chrapania, choć chrapanie może występować bez bezdechu. Z tej pary uciążliwości groźniejszy dla zdrowia jest bezdech, a trudniejsze do zniesienia – chrapanie. I to właśnie ono – głośne, uporczywe, niedające spać domownikom powinno być pierwszym sygnałem skłaniającym do odwiedzenia specjalisty. Jeśli jednak nie chrapiemy, ale nasz sen jest niespokojny, długie godziny przewracamy się w łóżku, nie możemy znaleźć wygodnej pozycji, często się wybudzamy, a po wstaniu z łóżka czujemy się jak po nieprzespanej nocy, boli nas głowa i nie możemy się dobudzić, to może się okazać, że cierpimy na bezdech mimo braku chrapania.
Wszystkie problemy ze snem znacząco wpływają na naszą codzienną aktywność. Pozostawienie ich samym sobie otwiera furtkę nie tylko kłopotom w codziennym funkcjonowaniu, ale także kłopotom zdrowotnym. Jeśli więc nasz partner chrapie,namówmy go na wizytę u specjalisty, który przeprowadzi rzetelną diagnostykę, a potem dobierze sposób leczenia do indywidualnych potrzeb.